Przesłanie Biskupa Kościoła

Drogie Siostry i Bracia w Chrystusie!

Często słyszę pytanie, dlaczego podejmujemy dyskusję na temat ordynacji kobiet na księży w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Polsce?

Kościół Jezusa Chrystusa jest nieustannie w drodze. Taki stan wyznaczył sam Zbawiciel, który trzy lata swoje działalności spędził wędrując. Nie wynikała ona z zamiłowania do turystyki, ale świadomego przychodzenia do człowieka w jego naturalnym środowisku życia. Oczywiście w ewangeliach mamy relację, że to tłumy garnęły się do mistrza z Nazaretu, ale działo się tak, gdyż pojawiał się w okolicy ich zamieszkania. Chrystus przychodził do chorych, którzy byli zebrani nad sadzawką Syloe, przechodził drogą w pobliżu ślepego Bartymeusza, zauważał zagubionego Zacheusza i spotykał się z Samarytanką przy studni. Zawsze była to przemyślana droga do bliźniego, by spotkać się z nim w jego kontekście życia.

W taki sam sposób „wędruje” Kościół. Przestrzeń, w jakiej funkcjonują społeczeństwa i ludzie ulega nieustannej przemianie. Nie trzeba być wnikliwym obserwatorem, aby ten fakt zauważyć. Zmieniają się systemy polityczne i sposoby sprawowania władzy. Rozwija się samoświadomość obywateli. Olbrzymi rozwój wiedzy oraz postęp technologiczny i komunikacyjny sprawiły, że na przestrzeni tysięcy lat Kościół odkrywał na nowo swoje powołanie, ale także sposób przekazywania Ewangelii. Podam tylko jeden przykład: Dziś odczytując Słowo Boże, zauważamy nie tylko proste stwierdzenia, ale ogólny sens danego przesłania. Gdy Apostoł Paweł prowadził dywagacje dotyczące spożywania mięsa, które było przedtem poświęcone bożkom, skupiał się na konkretnej sytuacji życiowej tych, do których pisał. Dziś czytając ten sam tekst zwracamy uwagę na przesłanie w nim zawarte. Opisany kontekst tej konkretnej wypowiedzi nas już nie dotyczy.

W tym sensie Kościół musi ciągle rozwijać się poprzez krytyczne ocenianie swego działania i zwiastowania. Dlatego zasada ecclesia semper reformanda est (Kościół nieustannie się reformuje) jest tak bardzo prawdziwa i potrzebna. Porzucając krytyczną ocenę, a co za tym idzie powstrzymując zmiany zachodzące w Kościele możemy narazić się na niebezpieczeństwo, że przesłanie o Kochającym Bogu nie będzie słyszalne, gdyż przestanie być komunikatywne. Kościół straci przez to swoją wiarygodność.

Jestem przekonany, że dojrzeliśmy do ponownego przeanalizowanie miejsca i roli kobiet w naszym Kościele, także w kwestii ordynacji na księży i ich służby jako wikariuszy, proboszczów czy biskupów.

Jest to temat, który budzi wiele emocji, polaryzuje stanowiska i porusza. Z jednej strony ordynacja kobiet na księży w Kościele luterańskim wynika z ewangelickiej teologii, z przesłania Jezusa Chrystusa. Może być jednak także postrzegana jako niebiblijna, jako liberalizacja Kościoła i zaprzeczenie jego nauce, pewien modny trend czy uleganie wpływom poprawności politycznej, poddawanie się tzw. duchowi czasów i konformizm.

Są osoby, które identyfikują się z konkretnymi, wymienionymi powyżej poglądami. Niektóre czują się zagubione i nie mają jasnego stanowiska. Część uważa, że choć teologicznie jest to uzasadnione, to niemożliwe do wdrożenia w naszym niewielkim liczebnie i rozproszonym Kościele w Polsce.

Będąc świadomym tych emocji, trudnych pytań i wątpliwości, chciałbym zachęcić Państwa do dyskusji, do posłuchania siebie nawzajem i do próby zrozumienia argumentów różnych osób.

Dyskutujmy, ale bądźmy też w tej dyskusji odpowiedzialni: kierujmy się miłością do bliźniego i szacunkiem do każdej osoby, a także do poglądów, które ona reprezentuje. Pamiętajmy o tym, jak bolesne mogą być słowa, dla tych, dla których ten temat jest istotą ich powołania.

Wiosną 2016 roku Synod Kościoła będzie podejmował decyzję w sprawie ordynacji kobiet na księży Wykorzystajmy ten czas, który nam pozostał na rozmowę, na modlitwę, na pogłębienie naszej wiedzy. Wykorzystajmy stronę internetowa, gdzie prezentowane jest całe spektrum materiałów, jako narzędzie do wykorzystania podczas spotkań i dyskusji w parafiach. Mam nadzieję, że decyzja podjęta przez Synod, po głębokim namyśle i czasie modlitwy będzie właściwa i mądra. Z pewnością sprawi ona, że jakaś część członków Kościoła będzie się czuła rozczarowana. Pamiętajmy, że swoją troską chcemy obejmować wszystkich tych, którzy będą czuli radość z uchwały lub jej braku i tych, którzy będą czuli się rozczarowani. Jako Biskupowi Kościoła, zależy mi, abyśmy wszyscy dalej mogli działać i znajdować radość w służbie w Kościele, pomimo tego, że decyzja Synodu może nie odzwierciedlać czyichś poglądów.

Uczmy się prowadzenia dialogu bez przemocy i z poszanowaniem bliźniego. Zechciejmy pokazać, że można w dobry sposób się spierać i dyskutować. To właśnie Reformacja, do której się z dumą przyznajemy, jest przykładem rozmowy i konstruktywnego sporu. Jesteśmy Kościołem dialogu, lecz nie jest to dialog dla samego dialogizowania, ale ma on konkretny cel: służbę człowiekowi potrzebującemu Ewangelii. Przede wszystkim pokażmy jednak, że jesteśmy uczennicami i uczniami Jezusa Chrystusa, którzy pomimo posiadania odmiennych poglądów kochają się i szanują. Przecież po miłości wzajemnej poznają, że jesteśmy uczniami Jezusa Chrystusa.

Mam nadzieję, że dyskusja o roli kobiet w Kościele uświadomi nam wszystkie te sytuacje, w których źle traktujemy bliźniego tylko z powodu jego odmienności (kolor skóry, płeć, pochodzenie, narodowość, status społeczny, wykształcenie). Taka świadomość pozwoli nam na pozytywną zmianę.

Wierzę, że dyskusja będzie impulsem do ponownego ruszenia „w drogę” z Chrystusem – wszak Kościół powinien się nieustannie reformować.

Modlę się, aby Pan Bóg obdarzył nas swoją mądrością i miłością. Modlę się, aby wskazał nam drogę, którą mamy wybrać. Modlę się aby Jego błogosławieństwo obficie na nas spływało. Modlę się o to, byśmy nie zadawali sobie ran, ale żyli we wzajemnym szacunku i miłości.

Zachęcam Was nie tylko do dyskusji ale też do modlitwy i poszukiwania Bożych dróg na co dzień.

bp Jerzy Samiec

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress